Jesień w Gemini2

Fascynujące są biegi: przełaje, traile. Sama myśl: wystąpię tam! Pobiegnę!

Nie ważny – obecnie dla mnie – czas czy zajęta lokata. Nie ważne, że organizm przygotowany bardzo, bardzo miernie.
Ważne, że można. Że jeszcze daję radę. Że nogi niosą, myśli płyną, wzrok chłonie.

Tak było na letnim maratonie na Puszczy Błędowskiej. Tak było na BUT’cie – w beskidzkich górach.

Podobnie było i na krótszych dystansach asfaltowych: kończącym cykl V. Pucharu Aktywnych ostatnim biegu na 10km ‘Dycha Spadających liści’; na króciutkim – a jednak wykańczającym mnie ! – biegu również kończącym cykl Parkowej Korony Biegów, pięciokilometrowym ‘Biegu Równonocnym’. Potem jeszcze spontanicznie zapisałam się na Bieg(z)usiem. Również króciutki, asfaltowy, niby prosty, jednak dla mojego organizmu ciężki bieg.

Fascynujące są te starty, chłonięcie atmosfery tworzonej przez samych biegaczy oraz organizatorów i przede wszystkim godnych pochwały i uznania Wolontariuszy.

Wspomniane biegi przetrwałam i pokonałam, by po niemal zakończonym sezonie otrzymać do sprawdzenia komplet ‘biegającej’ letniej odzieży lubianej przeze mnie firmy Under Armour.

Bardzo przypadkowym przypadkiem Czytaj dalej „Jesień w Gemini2”

Do latania – Asics Dynaflyte (recenzja)

 

asics-dynaflyte

Im dłużej biegasz tym bardziej zróżnicowane stają się twoje treningi. Gdy zaczynasz regularne przygotowania do pierwszych (i kolejnych) zawodów nie wychodzisz już „tylko sobie pobiegać”. W planie masz teraz interwały, krosy, zabawy biegowe, siłę, biegi z narastającą prędkością, długie wybiegania. A w szafce zaczyna przybywać butów. Jasne, można wszystko oblecieć w tej  jednej ukochanej parze, bo wygodna i zawsze dobrze się sprawdza. Na pewnym etapie i do pewnego momentu – tak. Ale Czytaj dalej „Do latania – Asics Dynaflyte (recenzja)”

Moje nowe Asics Dynaflyte. I tyle pytań!

ASICS deklaruje, że obowiązkiem firmy jest ciągły rozwój i poszukiwanie najlepszych rozwiązań, gwarantujących bezpieczny i efektywny trening.
W Instytucie Nauki Sportu w Kobe wielu doświadczonych inżynierów pracowało w pocie czoła przez 3 lata tworząc setki prototypów. Zaowocowało to wreszcie stworzeniem kolejnej niezwykle zaawansowanej technologii.

I oto, dzięki uprzejmości przedstawicieli ASICS Polska, rozpakowuję właśnie najnowszy model tak lubianych przez rzesze biegaczy „asicsów” – obracam w rękach pachnące świeżością Asics Dynaflyte i w głowie mnożą się pytania:

nowe asicsy - Asics Dynaflyte

Czy moje nówki Czytaj dalej „Moje nowe Asics Dynaflyte. I tyle pytań!”

Asics FuzeX – zaproszenie do szybkich treningów

Firmę Asics darzę pewnym sentymentem bo właśnie w „ajsikach” zaczynałam swoją przygodę z bieganiem: gdy byłam już pewna, że to nie sezonowy romans a długotrwała relacja postanowiłam zaopatrzyć się w profesjonalne obuwie. Starsi, doświadczeni koledzy biegali wtedy w jakichś dziwnych butach, z charakterystycznymi przeszyciami (później dowiedziałam się ze to znak firmowy). Miały żel i były z siatki. Podobno najlepsze. Polegałam na opinii wytrzymalszych i szybszych kumpli wiec bez większych dyskusji zaopatrzyłam się w blackhowki i ukończyłam w nich kilka wyścigów, na każdych ustanawiając kolejny rekord.
Od tamtej pory biegałam w butach wielu firm: coraz mniejszą wagę zaczęłam przykładać do tajemniczych systemów, coraz bardziej za to zwracałam uwagę na wygląd. Tak, tak – chciałam aby buty, w których spędzam bardzo dużo czasu były również ładne. Asicsy, no cóż, nie spełniały moich oczekiwań estetycznych. Wyjątkiem w tej nudnej niezbyt urodziwej rodzince były (i są do tej pory!) modele z serii Noosa Tri – wszystkie jak ze snu szalonego ekspresjonisty; niestety nie zamierzam uprawiać triatlonu…Zobaczcie sami:

interesujące, prawda? ale to nie ich dotyczy test – wracamy do tematu

Teraz, patrząc na najmłodsze dziecko Asicsa – Fuze X (narodziny – wiosna 2016) widzę but ciekawie zaprojektowany, nowoczesny, wpisujący się w trendy.
Impuls! – chcę go przymierzyć.
Impuls! – chcę wyjść na trening.

asics fuzex
Asics Fuze X zaprasza na trening!

Też tak macie, że nowe buty musicie natychmiast Czytaj dalej „Asics FuzeX – zaproszenie do szybkich treningów”

Reebok ZPump Fusion – relacja z premiery

Soho Factory, Warszawa, ul. Mińska 25. Przed godziną dwunastą schodzą się zainteresowani, wielu już jest na ogromnej sali, gdzie przygotowano mnóstwo krzeseł. Z jednej strony rozgościł catering, z drugiej – biuro rejestracji. Dopisali zaproszeni. Sala, w której zorganizowano spotkanie wypełniona po same jej brzegi, znaczy: ściany. Zaproszeni sportowcy, media i specjaliści.

Marika na premierze Reebok
Co i rusz grupka fotoreporterów biegnie od jednego końca sali do drugiego. Od wejścia, do ścianki Reebok. ‘Tu, do mnie proszę; Jeszcze trochę w lewo. Tutaj, tutaj! Odwróć się…’ – wołają do pozujących gości.

Tak jak zapowiadano – o godzinie dwunastej rozpoczął się event. Na scenie usiadł Marcin Prokop, wraz z Czytaj dalej „Reebok ZPump Fusion – relacja z premiery”

Nike Flyknit Lunar 2

Buty, obok których nikt nie przejdzie obojętny. Najszybsze antydepresanty. Numer jeden w moim prywatnym rankingu „But wiosny 2014”.

FlyknitLunar2

Co w sobie mają?

Nike Flyknit. Cholewka wygląda, jakby była zrobiona szydełkiem. Faktycznie – cała utkana jest z jednej nici. Jak zapewnia producent – mocnej jak stal (od razu narzuca się Czytaj dalej „Nike Flyknit Lunar 2”

ZSERIES REEBOK buty jak opony Formuły 1

f
Bieżniki opon samochodów sportowych musza utrzymywać stały kontakt z nawierzchnią, zapewniać szybki start, błyskawiczne hamowanie oraz doskonałą kontrolę podczas nagłych zmian kierunku. Tak samo, według projektantów, powinny zachowywać się buty z najnowszej kolekcji Reeboka: ZSeries. W tym celu Czytaj dalej „ZSERIES REEBOK buty jak opony Formuły 1”

Kod New Balance

Większość producentów nadaje butom wpadające w ucho i łatwe do zapamiętania nazwy. Kojarzą się z przeznaczeniem danego modelu, odkrywają jego charakter. Są trochę jak imiona – ułatwiają identyfikację. Czytasz: energy boost, wild horse, adrenaline, kayano i widzisz konkretnego osobnika.

New Balance nie uznaje takich prostych rozwiązań. Na półki sklepowe wstawia jakieś tajemnicze 1260, 980, 890, 1080, 870, 1500, 10. Koszmar sprzedawcy. Utrapienie kupującego. Cyferki mylą się jak Kowalczyk z Kowalskim i Kowalikiem, nic nie mówią o odpowiadającym im bucie.

Okazuje się że te enigmatyczne ciągi cyfr to szyfr, który jednak łatwo można złamać. Nic tu nie jest przypadkowe, to bardzo czytelny schemat. Poniższa grafika ładnie wszystko porządkuje: Czytaj dalej „Kod New Balance”

Puma Faas Trail 300 – nieprzekombinowane terenówki

Od pewnego czasu lubię biegać w butach zbliżonych do minimalistycznych i takie wydają mi się być  Faas Trail 300.  Mam przyjemność sprawdzać je na crossach i przełajach dzięki przedstawicielowi Pumy, który przekazał mi  je do testów. Dostałam, więc sprawdzam. Z nieskrywaną przyjemnością, bo każda okazja jest dobra, żeby uciec z asfaltowych dróg.

uciec z asfaltu

Początkowo mogą  sprawiać wrażenie Czytaj dalej „Puma Faas Trail 300 – nieprzekombinowane terenówki”

Trailowy pantofelek – Nike Terra Kiger

I to ma być poważny but terenowy? Taki różowo – pluszowy? A jednak…nie dajmy się zwieść pozorom.

1.pantofelki do zadań specjalnych

Na pierwszy rzut oka Terra Kiger, zwłaszcza taki jak mój –  w różowej wersji kolorystycznej, nie wygląda zupełnie na but do zadań specjalnych.  Koronkowa cholewka jak w dystyngowanych miejskich lunarglidach, system Flywire oplatający sródstopie, miękki zapiętek, wyścielone pluszem wnętrze. Jak w nim przetrwać Czytaj dalej „Trailowy pantofelek – Nike Terra Kiger”

Twoje pierwsze buty do biegania

butyy4

-muszą być wygodne. To pierwsze i najważniejsze kryterium.
Jeszcze przed założeniem na stopę włóż do środka rękę (dłonie są bardziej wrażliwe niż stopy) – sprawdź, czy szwy i przeszycia nie tworzą zgrubień a krawędzie wkładki nie odstają. Takie niedoróbki zawsze się w końcu zemszczą a przekłuwanie pęcherzy to nic przyjemnego. Na zakupy zawsze zarezerwuj sobie więcej czasu. Załóż buty, pochodź po sklepie, poskacz, pobiegaj. jeśli po pół godzinie zapominasz, że masz je na stopach – możesz pomyśleć o zakupie. Ale najpierw upewnij się, że masz dobrany właściwy rozmiar. Czyli – jaki?

-powinny być nieco większe niż buty do chodzenia.
Na zakupy najlepiej wybrać się  wieczorem, gdy nogi są już nieco spuchnięte. Dodatkowo stopy puchną też w trakcie treningu. Mierząc buty weź więc pod uwagę porę dnia, w której zamierzasz biegać i długość treningów (czytaj – im dłuższy trening tym większy „zapas”) Buty bezszwowe o cholewce opinającej stopę jak druga skarpetka mogą być nieco bardziej dopasowane. W większości  powinnyśmy mieć jeszcze trochę zapasu, tak aby palce nie opierały się o twardsze noski. W przeciwnym razie paznokcie zaczną najpierw podbiegać krwią następnie czernieć i w końcu schodzić – wierz mi, to nic miłego. Po założeniu i zasznurowaniu (to ważne!) but powinien więc „otulać” śródstopie i pozwolić palcom na swobodny ruch – poruszaj nimi we wszystkie strony – podnieś, poruszaj na boki. Czujesz zapas? – OK

-nie muszą być najdroższymi dostępnymi butami/butami z najnowszej kolekcji.
Buty z poprzedniego sezonu różnią się czasem od swoich następców w bardzo niewielkim stopniu a zazwyczaj są od nich sporo tańsze.

-prawdopodobnie będą to buty treningowe – opcja najbardziej uniwersalna (startówki nie są Ci jeszcze potrzebne na tym etapie, buty w teren z agresywnym bieżnikiem kupisz dopiero, gdy faktycznie zaczniesz konkretne treningi w górach)

-dobrze, żeby były ładne.
To oczywiście dyskusyjna kwestia i subiektywny wybór ale tak się często składa, że jeśli producent dba o estetykę to zazwyczaj dba też o inne szczegóły (nie zawsze widoczne na pierwszy rzut oka) No i ładne (w Twoim mniemaniu oczywiście) buty chętniej założysz = będziesz ich regularnie używać

Lepsza wersja normalności – adidas Supernova Glide 5

1.glide4

Jednym z moich podstawowych butów treningowych w poprzednim sezonie był adidas Supenova Glide 4.
Zobligowana przez Organizatorów akcji prowadziłam w nich zajęcia BiegamBoLubię choć z  początku nie byłam do tego modelu szczególnie przekonana. Nie zjednały mnie ani ilością systemów (na szczęście miałam na zmianę prawie minimalne Pumy Pi i Faasy 300) ani wyglądem. Znak firmowy – wielkie rzucające się w oczy trzy srebrne paski jakby wykonane ze stali – od początku nie wzbudził mojej sympatii. Białe cholewki z jasnoczerwonymi elementami, jakby projektowane specjalnie na Euro 2012,  nie zachęcały do używania ich w kurzu i błocie.
Zakładałam   glajdy głównie na spokojne długie wybiegania w parku i szybko pogodziłam się z ich nieco cekiniarskim wyglądem bo i szybko okazało się, że to jednak fajne buty. Solidne i komfortowe a przy tym dość dynamiczne.

A teraz mam przed sobą ich nowszą wersję. Co można w nich było poprawić? Czytaj dalej „Lepsza wersja normalności – adidas Supernova Glide 5”