Kobiety na 5 (mężczyźni też:)

więcej zdjęć w galerii

Jest coś szczególnego w biegach tylko dla kobiet. Do tej pory pamiętam 261Women’s Marathon na Majorce. W Lgocie, choć o wiele krócej, było podobnie. Tu również, na całej trasie (bardzo starannie przygotowanej, z wyraźnym oznaczeniem wystających korzeni włącznie) czuło się radosną, serdeczną atmosferę. A doping kibiców nie mniej żywiołowy. Tak, organizatorzy – Tatiana i Rafał, zaprosili do udziału również panów ale wyłącznie w charakterze wsparcia. Bardzo często to dziewczyny, narzeczone i małżonki wcielają się w rolę kibica, czasem z wyboru a czasem nie, więc chcieliśmy odwrócić te role – powiedziała w jednym z wywiadów główna Organizatorka. Wydaje mi się, że z tej zamiany wszyscy byli zadowoleni. High Five – panowie:)

O ile na Majorce miałyśmy do wyboru tylko bieg (na dystansie maratonu lub 10km) to w trakcie imprezy „Kobiety na 5tkę” można było wybrać między biegiem, marszem Nordic Walking oraz nowością – marszem power walking. Ta ostatnia dyscyplina, prężnie rozwijająca się w Stanach Zjednoczonych, dopiero wchodzi do Polski i mam nadzieję, że zainstaluje się u nas na dobre. Jest bardzo dynamiczna a nie wymaga żadnych dodatkowych przyborów – (prawie) jak bieganie. Warto tez odnotować, że zawody w Power Walking odbyły się w Polsce po raz pierwszy.

Bardzo dobrze czuję się na biegach, na których liczba uczestników oscyluje wokół setki. Masowe imprezy może lepiej wypadają w telewizji a i przed sponsorem można pochwalić się „wysoką frekwencją” ale to właśnie na kameralnych imprezach każdy biegacz ma szansę poczuć się jak gwiazda. I tu znowu słowa uznania dla Organizatorów: zadbali o każdy szczegół, patrząc na imprezę od strony uczestnika. Mnie szczególnie urzekły ręcznie robione medale ale takich zasługujących na wyróżnienie szczegółów było więcej: od pięknie poprowadzonej trasy, przez zorganizowanie biura zawodów w ciepłym pomieszczeniu, profesjonalną rozgrzewkę, obsługę fotograficzną, aż po uroczyste zakończenie i zapewnienie Uczestniczkom odnowy biologicznej w gościnnym Hotelu Fajkier.