Wiecie jak fajna jest świadomość możliwości własnego ciała? Mięśniom wydaje się, że ani szybciej ani dalej nie dadzą już rady ale dają, bo tak nakazuje im umysł . Docieram do granicy a później ją przekraczam. Biegnę, czuję wiatr we włosach i pulsowanie krwi w skroniach. Przyspieszam i mam wrażenie, że mknę ponad ziemią. Wybijam się i zawisam w powietrzu.
Uczę się latać.
Panuję nad światem.
Fizyczny ruch daje niesamowitą psychiczną silę. Sprawdźcie to!
Po bardzo długiej przerwie, znowu rozkoszuję się tym uczuciem 🙂 cudownie…
Prawda? czasem dopiero po przerwie dostrzegamy to, co na co dzień umyka świadomości;) fajnie, że znów biegasz:)
Cudnie 🙂 ja bardzo chcę biegać, ale na razie nie mam siły po jodze i rurce. Muszę jeszcze trochę poczekać zanim dołożę kolejną aktywność.
Jasne, najważniejsze – zachować umiar:)
Jaki to model Adidasów? (fajna koszulka)
Beata – to boost,ostatnio mój ulubiony:)
Czy Ty biegasz w chmurach? 😉 Teraz już wiem, czemu tak szybko docierasz do mety. Masz wolna drogę i nie musisz wyprzedac- w chmurach nie ma korków 😉 Taka moja interpretacja zdjecia. Bieganie- najwazniejsze by sprawiało frajdę- na siłę to każdy sport bedzie katorgą, a przeciez w tym wszystkim chodzi o ten fun.
B. mi się podoba; dziękuję, Agato:)
Najważniejsza jest przyjemność czerpana z tego, co się robi. Ja wolę rower. Na bieganie papierosy mi nie pozwalają… Nie ma to jak sportowy tryb życia. Dużo radości z hobby życzę.