O 9 trening, jak co sobotę, na stadionie. Bardzo to lubię. Bieganie daje mi radość i okazję do poznania nowych ludzi.
Dziś tematem przewodnim były wyobraźnia, wizualizacja i prioprocepcja. Bieganie naturalne, instynkt, odruch, intuicja. Przy okazji, mimochodem technika, wzmacnianie ścięgien.
Ale najpierw kawa żeby się w ogóle dobudzić i kaszka z malinami, żeby zapełnić żołądek. Bez śniadania nie ma biegania.
Ja się też wybierałam w zeszła sobotę, ale stchórzyłam Czy ta akcja będzie jeszcze trwać po wakacjach?
Tak Beato, najprawdopodobniej aż do grudnia. To są zajęcia dla wszystkich chętnych, nie bój się stadionu, trenerzy to fajni, zaangażowani biegacze (przynajmniej ci, których znam osobiście) – doradzają, pomagają i motywują:)
Zapraszam!