Po Poznaniu czas na Gdynię!


_O0C2066kolejny do kolekcji? zdj. BikeLife.pl

W sobotę, 14 maja Poznań już po raz drugi specyficznie „ugościł” fanów ekstremalnych biegowych wrażeń – czekały na nich aż dwie edycje  najpopularniejszego biegu przeszkodowego w Polsce. Od rana rywalizowano na 12 kilometrowej trasie Runmageddonu Classic, a późnym wieczorem na starcie stanęli uczestnicy 6 kilometrowego Nocnego Runmageddonu Rekrut. Na drodze do osiągnięcia mety  trzeba było najpierw pokonać m.in. ustawione przez organizatorów zasieki, 4 metrowe ściany czy Teslę – czyli przeszkodę rażącą prądem. Natura także przygotowała konkretne utrudnienia w postaci jeziora i mnóstwa wciągającego błota.
Jedni nie radzili sobie z przeszkodami wymagającymi siły fizycznej, inni mieli duże problemy na przeszkodach mentalnych, na których wymagane było szybkie myślenie. Tablica Mendelejewa i kącik Pitagorasa to miejsca na trasie, gdzie za nieznajomość chemicznych pierwiastków i błędy w matematycznych równaniach można było zarobić karną rundę, czyli „spacer z pieskiem”.

Trasa biegu poprowadzona dookoła jeziora Rusałka i umieszczone na niej przeszkody, okazały się tak bardzo wymagające, że ostatni na mecie Classica zawodnik dystans 12 km pokonał w 04:28:43. Taki czas uzyskują debiutanci w…. maratonie! Z kolei ostatni zawodnik biegnący w Nocnym Runmageddonie Rekrut na mecie zameldował się o godzinie 2:40 w nocy.

Runmageddonzdj. BikeLife.pl

„Mimo wszystkich przeciwności na trasie biegu, zawodnicy na mecie wprost tryskali szczęściem, endorfiny unosiły się w powietrzu, a dobry humor długo nie znikał z ich twarzy”- zauważył Nikodem Finke, dyrektor Runmageddonu Poznań.

 

Cykl z Poznania przenosi się teraz do Gdyni, gdzie na fanów biegów ekstremalnych czeka niezwykłe doświadczenie – pierwszy w historii morski Runmageddon. W najbliższy weekend 21-22 maja na plaży Babie Doły odbędą się zawody w formule Rekrut –  ponad 2 500 zgłoszonych zawodników stawi czoła 30 przeszkodom rozstawionym na 6 kilometrowej trasie. Start do biegu odbywać się będzie w….morzu! Już na starcie będzie można obejrzeć aż kilometr trasy i czyhające na zawodników przeszkody. Jedna z nich sprawdzi umiejętność posługiwania się alfabetem Morse’a przez uczestników biegu. Aby dotrzeć do mety, uczestnicy zmierzą się z lodem, ogniem i wodą, a także 4 metrowymi ścianami posiadającymi wszystko mówiącą nazwę „Komandos”. Oprócz morza i plaży, na trasie  znajdą się również podbiegi i odcinki leśne.

Dodaj komentarz