Nike Flyknit Lunar 2


Buty, obok których nikt nie przejdzie obojętny. Najszybsze antydepresanty. Numer jeden w moim prywatnym rankingu „But wiosny 2014”.

FlyknitLunar2

Co w sobie mają?

Nike Flyknit. Cholewka wygląda, jakby była zrobiona szydełkiem. Faktycznie – cała utkana jest z jednej nici. Jak zapewnia producent – mocnej jak stal (od razu narzuca się porównanie z nicią pajęczą). Tak uzyskana konstrukcja zapewnia lekkość oraz dopasowanie.
Flywire – system wiązania znany z różnych poprzednich modeli, inspirowany wiszącymi mostami. Ma tworzyć z cholewki buta drugą skórę. Tworzy.
Lunarlon – nowoczesna pianka w wewnętrznej części podeszwy zapewniająca amortyzację.

Za co tak bardzo je lubię?

Są niewiarygodnie wręcz lekkie ale to wcale nie przekreśla ich wytrzymałości i dopasowania. Nike Flyknit Lunar 2 wyróżniają się wyjątkowym wsparciem i wytrzymałością przy zachowaniu niewielkiej wagi.
Cholewka pewnie obejmuje stopę: poruszając się wraz z nią tworzy elastyczna skarpetkę. Jednak w odróżnieniu od tej ostatniej – dodatkowo wspiera i stabilizuje. To zasługa zintegrowanego z cholewką systemu Flywire: w specjalnych tunelach zamknięto nowoczesny system wiązań: konstrukcję zapewniającą dopasowanie. Technologia Flyknit eliminuje szwy, klejenia, wszystkie te zbędne elementy wpływające na wagę i wygodę. Zostaje sama esencja: niczym niezmącona radość, lekkość biegania.

Inny bieżnik. Projektanci wykorzystali tu dane dotyczące rozłożenia sił nacisku stopy na podeszwę co zaskutkowało stworzeniem struktury jeszcze lepiej dostosowanej do naturalnego ruchu. Biegając w Nike Flyknit Lunar2 mam wrażenie, że płynę przez miasto. To bardzo miłe uczucie.

1.2

Dopracowane drobiazgi. Na przykład język, który nie ucieka na boki tylko trzyma się tam, gdzie powinien. Albo szlufka na zapiętku ułatwiająca zakładanie (nigdy więcej „zadeptanych” zapietków!)

Kolor. Może to głupie, bo powszechnie wiadomo, że „kolor nie biega”. Będę jednak stać przy swoim zdaniu, że ma znaczenie. Energetyczna pomarańcza woła mnie z przedpokoju, gdy bladym świtem walczę z budzikiem i ciężką kołdrą. Budzi do życia, gdy wlekąc się po kawę, zahaczam wzrokiem o półkę z butami. Działa ożywczo i antydepresyjnie.

Czy ten but ma jakieś wady? Poza ceną? – nie stwierdziłam.

Dla kogo? – dziewczyny z neutralnymi, niezbyt szerokimi stopami, poszukujące dynamicznych butów do szybkich treningów powinny być zadowolone.

8 myśli na temat “Nike Flyknit Lunar 2”

  1. Jak się sprawują te buty po dłuższym okresie użytkowania. Są wytrzymałe? Ile w nich przebiegłaś? Jak się ma podeszwa i cholewka?

    1. Mają koło tysiąca km – zakładałam je do krótszych treningów, na asfalcie. Cholewka trochę zdeformowana ale nie widać śladów nadmiernego zużycia. Pianka już zbita, teraz głównie w nich chodzę, rzadziej biegam. Liczę że wytrzymają w ten sposób jeszcze ze dwa sezony.

  2. A nie rozleciały się te szlufki flywire? Znajomemu się po 200 km rozleciały dwie, podeszwa też jest dość mocno starta jak na 200 km. Chciałem się upewnić czy to reguła w tych butach czy może trafił na jakiś gorszy egzemplarz albo może niewłaściwa eksploatacja.

    1. Szlufki trzymają się dobrze, tak samo jest zresztą w lunarglidach (4 i 5)
      Starcie podeszwy zależy tez pewnie od wagi.

Dodaj komentarz