Stanik sportowy Panache Sport Bra – test i recenzja


Chwaliłam się, że zostałam testerką Panache Sports Bra? Przyszedł więc czas na recenzję:

Miałam trochę mieszane uczucia gdy zobaczyłam (i przymierzyłam go) po raz pierwszy: stanik wydał mi się dość „pancerny”, nigdy wcześniej nie używałam stanika sportowego z fiszbinami. Ale już krótko po założeniu to wrażenie minęło: choć mocno zabudowany, idealnie pasował. Zazwyczaj staniki przeznaczone „dla aktywnych kobiet” powodują że biust wygląda jak jeden, dość bezkształtny, spłaszczony wałek, miseczki Panache ładnie rozdzielają piersi ale przede wszystkim utrzymują je na właściwym miejscu; zarówno w statyce, jak i – co znacznie istotniejsze – podczas ruchu.


Od dnia, gdy zostałam jego szczęśliwą właścicielką nosiłam go niemal codziennie; nie tylko w czasie treningów biegowych (około 5 w tygodniu) ale również na wycieczkach rowerowych, na działce u rodziców (to dlatego, że wyglądem przypomina bardziej top sportowy niż bieliźniany biustonosz) i całonocnej imprezie z tańcami;). Wieczorem/po treningu prałam go (dość mocno nasiąka potem) i na rano był już suchy.
Pierwszy test: całodzienna wycieczka rowerowa, w bardzo gorący dzień. „Techniczny” materiał dobrze sobie radzi z odprowadzaniem potu – chociaż na zewnętrznej warstwie widać wilgotne zacieki, w środku sucho.
Test podczas biegu (półtoragodzinny trening w parku) – dość ciepło (sam trening średnio intensywny), jednak nie mam wrażenia, że jestem zbyt „grubo” ubrana; choć stanik wygląda na duży i ciężki, właściwie nie czuję go na sobie – to dobrze, mogę skupić się na treningu i źle, bo zapominam o teście😉 W trakcie treningu – pełen komfort, – żadnych otarć.
Test bojowy w trakcie ćwiczeń pliometrycznych (godzina intensywnych, dynamicznych wyskoków, przeskoków itp.) Spinam ramiączka. Początkowo niezbyt mi wygodnie, skrzyżowane szeleczki trochę wbijają się w kark (a może mam zbyt rozbudowane mięśnie?) ale szybko się przyzwyczajam. Takie umocowanie ramiączek jeszcze bardziej wymusza wyprostowaną postawę – nie ma mowy, żeby się garbić i jeszcze bardziej „przytwierdza” biust do klatki piersiowej a przy tym ciągle zapewnia swobodę ruchów. Jestem bardzo zadowolona! Po treningu – relaks na murawie boiska.

Moim zdaniem dobrze dobrany stanik sportowy jest biegaczce bardziej potrzebny niż dobre buty, zwłaszcza w świetle ostatnich trendów na bieganie naturalne;) (zdarza mi się biegać boso, ale bez stanika? – wykluczone!) W mojej ocenie Panache Sport Bra świetnie spełnia swoje zadanie: podtrzymuje biust, ładnie modeluje piersi, zapewnia dostateczne wsparcie ale przede wszystkim znakomicie je utrzymuje, zapobiegając (często bolesnemu) – skakaniu. Jest na tyle zabudowany, że piersi nie wyślizgują się z niego przy bardzo gwałtownych, dynamicznych ruchach (co bywa bardzo kłopotliwe, zwłaszcza na zawodach, lub w trakcie zajęć grupowych), obwód nie podjeżdża nawet przy obszernych ruchach ramion podczas rozgrzewki. Ma solidne zapięcie (3 haftki, oraz dodatkowe zapięcie umożliwiające skrzyżowanie ramiączek) tak zabezpieczone, że podczas zajęć relaksacyjnych (joga, pilates, czy po prostu odpoczynek po wyczerpującym treningu) można wygodnie leżeć na plecach – nic nie gniecie. Jedyne zastrzeżenie dotyczy opcji ze skrzyżowanymi ramiączkami: szczególnie na początku nie jest to zbyt wygodne (stąd niższa ocena za „dopasowanie”)
Po intensywnym użytkowaniu – codzienne treningi, codzienne pranie – stanik ciągle wygląda jak nowy, materiał zachował wszystkie swoje właściwości.

/test powstał na zlecenie www.4run.pl /

25 myśli na temat “Stanik sportowy Panache Sport Bra – test i recenzja”

      1. Miałam Shock Absorbera, kilka rodzajów, wydawał mi się naprawdę dobry, dopóki nie kupiłam Panache Sport Bra. Bez porównania! Szkoda kasy na inne.
        I do tego biust ładnie wygląda, jest ładny, okrągły, a nie spłaszczony w jeden wałek jak w Shock Absorberze.

  1. Problem z tymi stanikami jest taki, ze ja nie widzialam w normalnych sklepach ani Panache, ani shock absorbera. a taki stanik, zwlaszcza, ze kosztuje sporo, trzeba przymierzyc.

    1. Kate – w sportowych też nie ma?
      Zdecydowanie polecam przymiarkę! raz zdarzyło mi się, że „dobrałam” sobie rozmiar korzystając tylko z tabelek, no i niestety – wtopa. Tak samo zresztą jest z butami: każda firma ma swoją rozmiarówkę (czasem nawet różne modele tej samej firmy mam w innych rozmiarach)
      @rudazouza – dzięki za link:)

      1. tak, mierzyć trzeba! Ku mojemu zaskoczeniu najlepiej się czułam (i taki kupiłam) w rozmiarze 65G! W S-A w 65 w życiu bym nie weszła, a 70-tka była dla mnie mocno ciasna.

  2. @Kate
    Jeśli nie możesz znaleźć Panache Sport w swoich zwykłych sklepach z bielizną polecam rozejrzenie się na tej stronie:
    http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&oe=UTF8&msa=0&msid=117696992044816211829.00045c1efb1b90e69aa60
    pinezkami pozaznaczane są sklepy oferujące brafitting, w których zostaniesz obmierzona i dobrany zostanie Ci odpowiedni rozmiar biustonosza. Musisz dowiedzieć się, czy jest u nich dostępny właśnie Panache Sport. Do tego stanika sportowego wręcz wymagane jest odpowiednie dobranie rozmiaru, żeby spełniał swoje funkcje.
    Pozdrawiam 🙂

  3. Mam. I tak się przyzwyczaiłam, że nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek treningu w niczym innym, dlatego wiem, że ma jeszcze jedną zaletę- dzielnie znosi prawie codzienne pranie od kilku miesięcy. Jedynie logo się trochę starło, poza tym wygląda jak nowy.

      1. A gdzie kupiłaś? Osobiście go poszukuję, ponieważ bardzo by mi się przydał, tylko nie mam pojęcia gdzie go znaleźć..

  4. Dzisiaj kupiłam go po długich poszukiwaniach, na razie używam go w domu i jest ok, jutro pójdę biegać wtedy będzie ostateczny sprawdzian po 10 km

  5. Mnie Panache bardzo mocno otarł podczas biegania (ok. 20km temperatura ok 25 stopni Celsjusza). Wypróbowałam raz jeszcze mniejszy dystans ok. 8km w temperaturze 20 stopni, dalej to samo. Powstały rany w okolicach mostka, gdzie kończy się Panache, a także między piersiami przy zakończeniach fiszbin. Rozmiar dobierała mi brafiterka. Próbuję go reklamować, gdyż we wszystkich opiniach jakie czytałam, a trochę ich przekopałam, nie znalazłam info, że kogoś równie mocno obtarł. Nie mam pojęcia w czym tkwi problem…Czy to źle dobrany rozmiar czy może jakaś wada produkty. Co sądzicie?

    1. Hm, „wykańczam” trzeci Panache i z żadnym nie miałam takiego problemu. Jeśli rozmiar jest dobrze dobrany (raczej tak, skoro korzystałaś z pomocy brafitterki) to może faktycznie jakaś wada. Prałaś go wcześniej? – może proszek się nie wypłukał. Spróbuj reklamować, z tego co wiem, firmie raczej zależy na klientkach. A może wypróbuj modele bez fiszbin?

      1. Mój Panache został przyjęty na reklamację. Okazało się,że było coś nie w porządku ze szwami. Po około 2 tygodniach dostałam nowy model. Ten sprawuję się bez zarzutów. 🙂

  6. Tak, wyprałam go ręcznie i porządnie wypłukałam. To mój pierwszy fiszbinowiec i poza tymi otarciami, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Trzymanie jest znakomite, co jest ważne jak się biega długie dystanse. Biust też wygląda super, co jest tylko dodatkową zaletą. Oddałam do reklamacji i czekam. Zobaczymy co opowiedzą. Na pewno dam znać.

Dodaj komentarz