Dla początkujących Wyrypowiczów

Pod moim ostatnim wpisem dotyczącym Wyrypy pojawił się komentarz (dziękuję:) z wieloma pytaniami, na które postanowiłam odpowiedzieć w poniższym wpisie:

Poczynania logistyczne prowadzące do sukcesu: ukończenie w dobrym stanie technicznym i psychicznym Wyrypy Czytaj dalej „Dla początkujących Wyrypowiczów”

Czy mogę być z siebie dumna? Wyrypa 2013. 19-21 lipca, Beskid Żywiecki

Niegdyś rozmawialiśmy o Wyrypie, zastanawiali kto pójdzie, jak pójdzie, ile.

W kalendarzu lipiec. Trzeci tydzień – zdecydowani szykują się zaraz po pracy czy też od rana załatwiwszy inne bieżące sprawy. Mirek nie dopisał. On skupia się w tym roku na Tatrach. Nasz zespół stanowią: Szwagier nr 2, Tomek i ja. Umawiamy się i wyjeżdżamy z Katowic o godzinie 15:22 by w miarę komfortowo dojechać.
Dobrze zrobiliśmy: tym drugim pociągiem, na ustaloną godzinę spotkania przyjechało 85% Wyrypowiczów. Jak się wysypali na peron, tak od razu ruszyli na szlak. Tak zdecydował główny koordynator i pomysłodawca przedsięwzięcia, Marek. On sam przyszedł do nas, wcześniej przybyłych, a tuż przed przyjazdem tego pociągu zgromadzonych w głębi peronu na zawołanie jednego z ludzi. Poinformował: zgłosiło się elektronicznie niemal 300 chętnych! Logistyka nakazywała taki rozdział. Tamci, już ‘odhaczeni’ na liście i opłaceni. Teraz my. I zgodnie z sugestią Marka: kto odhaczony, opłacony – wyrusza. Ewentualnie doczekuje jeszcze na kompanów.
Wyruszamy.
1.wyrypa
zdj. Marek Ogrodowy

Start: między godziną 19:20 a 20:00 ze Zwardonia, dworca PKP. Kierunek: Czytaj dalej „Czy mogę być z siebie dumna? Wyrypa 2013. 19-21 lipca, Beskid Żywiecki”

13 km w górach, dość szybko

To był ewidentny ‘spontan’: przez przypadek usłyszałam na antenie Radia Katowice: ‘Bieg Beskidzkiej Piątki o Wiślańską Kryke’.

profilwisla

W te pędy na strony www, by doczytać szczegóły. Przesłanie zgłoszenia. I czekanie – bo to za trzy dni.

Dojeżdżam do Wisły zorganizowanym prywatnym transportem.

Na rynku wiślańskim Czytaj dalej „13 km w górach, dość szybko”

Dyscyplina prowadzi do celu – XXIV Marszon, 21-22.06. 2013

1.isc

cała galeria Krzysztofa Chmiela dostępna TUTAJ

Ostatnio czas tak dziwny dla mnie, że nie zauważam, kiedy upływają kolejne tygodnie.  To spowodowało, że nie zdążyłam poinformować Mirka o tym wyjściu. Zaś Tomek, ten, który mnie poinformował o czymś takim jak Marszon, w tym roku nie ma możliwości iść. Z jego pomocą zgromadziłam mapy. I cudem jakimś udało mi się zapisać na tegoroczny letni Marszon. Ta edycja wyjścia obejmowała Beskid Wyspowy, fragment Gorców i Pieniny.

Pakowanie? Jak zwykle Czytaj dalej „Dyscyplina prowadzi do celu – XXIV Marszon, 21-22.06. 2013”

Bieg Rzeźnika

Agata i Maciek Więcek
Już w trasie. Na pierwszym planie Maciej Wiecek
zdj. Adam Mazurkiewicz.
Cała galeria: Bieg Rzeźnika, 2013
Rzeźnik… Ta nazwa, ta impreza była dla mnie czymś wielkim i trochę nieosiągalnym.
Trzy lata temu pojawiła się chęć biegu w Bieszczadach wraz z Maciejem Traczem, niestety nie było nam dane wcześniej wystartować, bo za każdym razem, któreś z nas miało coś ważniejszego w tym czasie do zrobienia.

Góry są dla mnie – II trening z BUT-em

Pod stacją narciarską wyciągu ‘Dębowiec’ jestem pół godziny przed czasem zbiórki. Zmieniam buty. Wszystko inne już na mnie – ubranie do biegania. Kwadrans później przychodzi pierwszy kolega, zaraz potem zjeżdżają i dobiegają następni. Plecak do bagażnika samochodu Arka. I jeszcze chwila czekania: może jeszcze ktoś się zjawi?

 Po ósmej ruszamy. Standardowo na szczyt stoku Dębowiec. Gliniasto, mokro, błotnisto. Taka aura. Drobię kroczki, by dać radę całemu dzisiejszemu treningowi biegowemu. Założenie: 20-25km. Szlakami górskimi.
Dotychczasowe szczękanie zębami i telepanie ciała z zimna, powolutku ustępuje. Wspinaczka w górę rozgrzewa. Jak określił Arek: dobra wstępna rozgrzewka. Dzisiaj pokonanie tego odcinka zajęło mi 7’33”.
Na szczycie oczekiwanie na pozostałych. Ogólne określenie trasy treningu: Szyndzielnia, Klimczok, Bystra… – nie spamiętuję całości omawianej przez chłopców. Liczę na to, że nie zgubią mnie gdzieś na szlaku.

Biegniemy. Prowadzi nas czerwony szlak. Czytaj dalej „Góry są dla mnie – II trening z BUT-em”

I trening z BUT-em

http://www.beskidyultratrail.com/  — strona www: wszystko o BUT’cie i treningu do niego.

Wybrałam się.

Osobiście mam zerowe przygotowanie do biegania po górach… DOSKONAŁY pomysł organizatorów: wspólny trening. W górach.Dla mnie –zółtodzioba górskich biegów – dystans wyzywający. BARDZO. Dwadzieścia kilometrów! Albo i cztery więcej. To naprawdę wielki dystans.
Tym bardziej zdecydowałam się wybrać na ten trening. Czytaj dalej „I trening z BUT-em”

Beskidzka Wyrypa 2012

Przygotowania? Rozmyślania? Analizy: iść?

Zdecydowana byłam na nie.  Bo to męczące. Bo ciężko. Bo, bo, bo…

A Mirek za każdym razem podkreślał: „Idę tylko z Klaudią”.

Ze trzy miesiące przed startem rozmyślał o pójściu Adam. I poszedł.

Tydzień przed Wyrypą, zdecydował się Marcin.

A przecież: „Nigdy więcej biegów górskich” mówiłam chłopcom po męczącej wspinaczce na szczyt międzybrodzkiej góry, po biegu na górę Żar. Swoją drogą niezwykle uroczej, sympatycznej. WARTEJ zwiedzenia.
Czytaj dalej „Beskidzka Wyrypa 2012”