23 i 24 siła roślin

Czasem nie potrzeba nic więcej: owoce lub warzywa, prawie dowolna ich kombinacja. Świetnie się sprawdzają na początku upalnego dnia: zielony (bo akurat zabrakło truskawek) i czerwony (zimny, świetny po treningu).  Składniki (prawie) zawsze mam pod ręką. Przygotowanie zajmuje pięć minut.

A na PODSTAWY ŻYWIENIA DLA AKTYWNYCH zapraszam TUTAJ

22. jeden z takich dni

taki dzienNadchodzi czasem taki dzień, że ukojenie może przynieść tylko czekolada do picia na gorąco robiona tak: roztapiamy w rondelku tabliczkę gorzkiej czekolady (można to robić w „kąpieli wodnej” ale ja nie widzę potrzeby) z kilkunastoma kroplami soku z pomarańczy i śmietaną 30% (albo i 36%, wystarczy niecałe opakowanie 250ml, dolewamy z wyczuciem do uzyskania żądanej płynnej ale niezbyt rzadkiej konsystencji). Podawać w porcelanowej filiżance z piankami marshmallows. Drugą opcją, jak się okazało równie skuteczna jest wycieczka na targ.  Po powrocie z zakupionymi dobrami nie trzeba właściwie nic robić. Wystarczy opłukać pod bieżącą wodą, wyłożyć na talerz pod ręką i wyjadać jak czekoladki z bombonierki.

13. chwilo trwaj!

sniadanie13

Konsekwentna realizacja wyzwania śniadaniowego przynosi oczekiwane efekty. Poranny rytuał staje się regularnym nawykiem. Wstaję wcześniej i na wszystko mam czas: i na trening i na prasówkę i na nieśpieszne delektowanie się kawą. Drobne przyjemności optymistycznie nastrajają na nadchodzące godziny. Czeka mnie kolejny dobry dzień.Was też?