Jeśli jedno zdjęcie równa się 1000słów to ograniczę się dzisiaj tylko do zdjęć… Miłego oglądania:) Czytaj dalej „DOLOMITY – jestem w raju (Averau i Nuvolau)”
Kategoria: Miejsca
Tofana i Lago di Misurina czyli – oszczędzam nogi przed biegiem
„La Perla delle Dolomiti” czyli Cortina d’Ampezzo ułożona jest pośród niezwykłych szczytów. Stojąc w centrum miasteczka, na Corso Italia, nie potrafię podjąć decyzji, od którego zacząć. Pomagają mi okoliczności: dzień przed startem w Cortina Trail nie będę nadwyrężać nóg. Choć zaprasza i Cristallo (3221 m n.p.m.) i Sorapis (3205 m n.p.m.) a Cinque Torri (2252 m n.p.m.) wołają z oddali decydujemy się na masyw Tofane (3243 m n.p.m.) – znajdują się tu trasy o wszystkich stopniach trudności: zarówno ferraty jak i szlaki na malownicze wycieczki. Każdy znajdzie trasę dla siebie. A my, tak, tak – wjedziemy kolejką.
Funivia Freccia Nel Cielo powinna wywieźć nas na szczyt Tofana di Mezzo (3243 m n.p.pm) do najwyższej położonej stacji – Cima Tofana, niestety, Czytaj dalej „Tofana i Lago di Misurina czyli – oszczędzam nogi przed biegiem”
Subiektywnie biegowo z Barcelony

Mogłabyś się rozwodzić nad tym, jak barceloński klimat sprzyja bieganiu, że świetny teren, że dobre powietrze, że nie za zimno i nie za ciepło, że raj dla sportowców. Tylko po co? Ty możesz wspomnieć tylko „twoją biegową Barcelonę”.
Po drugiej stronie Giewontu
Dwa dni wolnego wykorzystuję na szybki wypad w Tatry. W Zakopanem udaje się zorganizować nocleg wyjątkowo nie z widokiem na Giewont. Budząc się na Kalatówkach zobaczymy:
Na Majorce
„A, Moje Życie, żyję trochę więcej… Jestem blisko tego, co najpiękniejsze” (F. Szopen)
Do spotkania z moją idolką Kathrin Switzer oraz hiszpańskimi mistrzyniami przed i w trakcie Maratonu Kobiet w Palmie wrócę, pewnie nawet kilka razy. Dziś tylko kilka migawkowych wspomnień i parę zdjęć.
Na początku chciałabym pochwalić się ze popływałam w morzu – tak był, taki plan. Niestety – wymiękłam…woda miała ze 12 stopni, powietrze niewiele więcej. Za to udało mi się pobiegać, drugi raz w tym roku, po śniegu a nawet ulepić bałwanka.
Prawda, że świetna pamiątka ze śródziemnomorskiej wyspy? To zdjęcie miało być hitem z całej podróży,
jednak walczy o pierwsze miejsce z innym, które zrobiłam, ku zdziwieniu paru koleżanek z kolejki, 10 minut przed startem Czytaj dalej „Na Majorce”
Weekend biegowy w Warszawie
W Katowicach biegamy na Dolinie3Stawów. A w Warszawie?
Zapowiada się bardzo ciekawy, intensywny weekend: branżowe śniadania, zebrania służbowe, pokazy, warsztaty i pewnie jeszcze kilka spontanicznych spotkań. I w tym wszystkim bieganie. Gdzie biega się w Warszawie? Wiem oczywiście o Biegach Po Prawdziwej Warszawie i Piątkach w Piątki. Znacie jakieś inne zorganizowane zorganizowane grupy? cykliczne akcje? będę mogła dołączyć w piątkowy wieczór albo niedzielny poranek, ale nie tylko. Na których trasach Was spotkam? Napiszcie, proszę, o swoich ulubionych miejscach w rozbieganej Warszawie. I, być może, do zobaczenia.
LaTomatina – włoskie wakacje
Lubię to miejsce – z sympatyczną obsługą, przepysznym jedzeniem, przyjazną atmosferą. Za drzwiami Czytaj dalej „LaTomatina – włoskie wakacje”