Bez śniadania nie ma biegania, to jasne ale planując wybieganie na żółtym szlaku prowadzącym z Kuźnic do Murowańca rezygnuję z zestawu proponowanego przez schroniskowego kucharza – źle się biega z obciążonym żołądkiem. Lepiej sprawdzi się coś sycącego, dostarczającego kalorii a jednocześnie lekkiego. Żel – szybka energia dla aktywnych ludzi.
Nie zamula Cię po takim żelu? Za każdym razem, kiedy się skuszę, czuję się słaba, senna, a nogi mam jak z ołowiu. Jak jest u Ciebie?
Kiedyś na zawodach strasznie mnie przytkało ale wtedy było gorąco, biegłam bardzo szybko i nie miałam nic do popicia. ALE jest niezbyt gęsty (więc nie trzeba go popijać). No i zjadłam go przed wysiłkiem łagodnie się rozkręcając.
Jak dla mnie to jeden z najlepszych żely, przede wszystkim dzięki konsystencji. Smakuje jak rozwodniony kisiel, wchodzi jak zimna wódka, bez popijania. Tylko trochę za mało go w jednym opakowaniu, ja osobiścię wolę większe pojemności.