To nie tylko idealna pozycja do czytania. To przede wszystkim ćwiczenie, które powinno być podstawą treningu uzupełniającego każdego szanującego się biegacza. Bo nie ma dobrego biegania bez silnych mięśni brzucha. Znakomicie wzmacnia je właśnie deska angażując przy okazji wszystkie mięśnie stabilizujące oraz ramiona i pośladki.
Klasyczna statyczna deska znakomicie wzmacnia brzuch lecz, nie ma co ukrywać, jest nudna. Na szczęście można ją w nieskończoność modyfikować a kolejne wariacje są jeszcze bardziej skuteczne niż wersja podstawowa. Oto jedna z nich:
Pozycja wyjściowa to klasyczna deska na przedramionach. Pamiętaj o tym, żeby ciało od pięt przez biodra do barków i głowy tworzyło jedną, prostą linię. Napnij mięśnie brzucha i unieś jedną stopę. Wytrzymaj tak kilkanaście sekund. Wróć do pozycji wyjściowej i powtórz. Utrzymuj biodra równolegle do podłoża – nie mogą unosić się po stronie podniesionej stopy, porusza się tylko jedna noga. Trudne? a czy ktoś obiecywał, że będzie łatwo? Powtórz po 10 razy na każdą stronę – to będzie jedna seria.
Relacja z deskami to zdecydowanie love&hate relationship 😀
U mnie przeważa „love” 🙂
Deska to moje ulubione ćwiczenie, fakt trochę nudne ale przynosi fajne efekty i nieźle wzmacnia mięśnie brzucha.